czwartek, 11 lutego 2016

Tomasz S. wysłał donos na pracownika krynickiego Centrum Kultury

              


Jakiś czas temu do Klubu Radnych “Kurort Krynica” (opozycyjnych wobec burmistrza) wpłynęło pismo z donosem na Pana Jana B. – kierownika w Centrum Kultury w Krynicy- Zdroju wysłane przez Tomasza S., a podpisane “Pracownicy Centrum Kultury”. Poniżej wklejam skan donosu:




     Tomasz S. to niezwykle barwna postać – zaczynał jako prezes Fundacji Małopolskie Serce, później zasłynął jako zagorzały przeciwnik burmistrzów Reśki i Wołowca, niewiele później zmienił poglądy i stał się najwierniejszym ich zwolennikiem. O niektórych sprawach już pisałem w artykule pt. “Kim jest Tomasz S.?”

       Od sierpnia 2014 r. został redaktorem portalu www.kryniczanie.pl – tuby propagandowej burmistrzów – a od czerwca 2015 r. stał się prowadzącym ten portal. Tam uprawiał między innymi bezpardonową walkę z osobami krytycznie nastawionymi do działań burmistrzów. 
W dziesiątkach  zakłamanych artykułów i setkach puszczanych komentarzy “dokopywano” zawsze tylko kilku, wybranym osobom. Sporo uwagi poświęcono również mnie. Czegóż tam nie było – stek kłamstw, pomówień i niedomówień obrażających mnie i moich bliskich, oskarżających o czyny haniebne, a nawet przestępstwa. Ale to temat na kolejne artykuły. 

        Co jakiś czas wszystkie komentarze były usuwane pewnie po to by nie dało się ustalić, kto faktycznie je napisał. Na stronie oprócz e-maila nie ma żadnych danych adresowych właściciela, a wyszukiwanie w Internecie wskazuje trop w mieście… Nikozja na Cyprze. Dlaczego nie w Polsce? Pewnie dlatego, że polskie organy ścigania i sądy mają mocno związane ręce w działaniach za granicami kraju.   

         Zastanawia fakt, dlaczego człowiek prowadzący portal kryniczanie.pl,  promujący nasze miasto i związany z naszą władzą wysyła donos na kogoś, kto wobec naszych włodarzy był człowiekiem bardzo lojalnym? Mam wrażenie, że ludzie z jednego grona próbują się wzajemnie pogrążyć czy wyeliminować. O co w tym wszystkim chodzi? Czy Pan Jan  B. stał się w jakiś sposób niewygodny z powodu np. wiedzy jaką posiada o pewnych sprawach?
Dlaczego o nieprawidłowościach nie powiadomiono Dyrektora CK, tylko radnych i dlaczego donos wysłano tylko do radnych opozycyjnych?
Czyżby rękami opozycji próbowano wykonać czarną robotę?