20
sierpnia 2014 o godz.16.oo w Urzędzie Miejskim w Krynicy- Zdroju odbyło się
spotkanie burmistrza z radnymi i przedstawicielami MPGK w sprawie komunikacji
miejskiej.
Prezes
MPGK rozpoczął przemówienie od ataku na mnie , gdyż nie spodobał mu się wpis na
moim blogu o wyłapywaniu bezdomnych zwierząt. Pan Prezes wspierany przez Burmistrza
i swoich pracowników zarzucił mi nieznajomość umów , oraz że naruszam dobre
imię MPGK.
Stwierdził
też, że pracownicy maja na mój temat bardzo złe zdanie zresztą tak samo , jak
on sam. Mówił również, że nie miałem prawa publikować zdjęć psa, ani zwracać
się z prośbą o jego adopcję, gdyż nie jest bezdomny. Ponoć znalazł się
jego właściciel, ale nie chce pokryć kosztów pobytu psa w schronisku
wynoszących 400zł. Prezes Dobrzański zaproponował wspaniałomyślnie, żebym to ja
uiścił opłatę skoro jestem takim miłośnikiem zwierząt. Z uwagi na to, że po
oświadczeniu Prezesa kompletnie mnie zamurowało więc nie zapytałem , który
paragraf przywołanej przez Prezesa umowy dopuszcza takie rozwiązanie.
Ze słów
Prezesa wywnioskowałem, że zamierza
oddać psa właścicielowi. Z uwagi na jego bardzo zły stan w czasie przyjmowania
go do schroniska stanowczo zaprotestowałem
przeciw takiemu rozwiązaniu i zażądałem, aby fakt ten zgłosić do Towarzystwa
Opieki Nad Zwierzętami. Reakcja Prezesa była, delikatnie mówiąc nerwowa, bo
wykrzyczał, że jeśli chcę to sam mogę sobie zgłaszać.
Czyżby
Prezesa nie obchodziło, co stanie się ze zwierzęciem po opuszczeniu gminnego
schroniska?
Przecież
jest podejrzenie, że pies był źle traktowany przez właściciela więc taka
sytuacja może się powtórzyć. I od sprawdzenia tych podejrzeń jest właśnie TOnZ.
Zdjęcia,
jakie zmieściłem nie oddają w pełni tragedii, jaka spotkała tego czworonoga ,a
właściciel powinien ponieść surową karę za takie traktowanie.
Prezes
prawdopodobnie nie wiedział, że zdjęcia głównego bohatera z prośbą o adopcję
znajdują się również na facebooku na stronie schroniska i do dnia dzisiejszego
nikt ich stamtąd nie usunął. Mało tego , na stronie Urzędu Miasta jest zakładka
„Adoptuj psa” , która przekierowuje na stronę MPGK. Tam do dzisiaj zamieszczone
jest zdjęcie tego psa obok innych przewidzianych do adopcji.
Wracając
do tematu dodam, że umowa na wyłapywanie zwierząt została zawarta w styczniu
tego roku, a do dnia dzisiejszego troskliwy pan Prezes nie zakupił
odpowiedniego sprzętu do odławiania , ani też nie ma przeszkolonych do
tego ludzi.
Niedorzeczny
jest również fakt, że służby maja 24 godziny od zgłoszenia na złapanie zwierzęcia
, pod warunkiem, że zgłosi to osoba uprawniona , czyli np. pracownik Straży
Miejskiej. Jeżeli zwierzę jest agresywne czas ten zostaje skrócony do 4 godzin.
Mimo tych
nieporozumień jestem zwolennikiem schroniska i bardzo się cieszę z faktu, że
nasza gmina takowe posiada. To wspaniała inicjatywa i możliwość znalezienia
nowego domu dla porzuconych i niejednokrotnie krzywdzonych zwierząt.
I tu
nastąpiłby koniec opowieści , gdyby nie to, że mój artykuł tak rozwścieczył
pana Prezesa, że postanowił dodać jeszcze kilka słów od siebie w oderwaniu od
głównego wątku. Oświadczył publicznie, iż zna kulisy mojego kandydowania na
Radnego. Według niego jedynym powodem była chęć wyłudzenia gminnej działki na
Słotwinach, czemu stanowczo zaprzeczam. Podobno chciałem kupić tę nieruchomość w trybie bezprzetargowym , a
najlepsze dodał na końcu-otóż on sam był tego świadkiem i może to zeznać w
sądzie.
Nie wiem, gdzie szanowny Prezes
opowiadał jeszcze te bzdury, więc tytułem wyjaśnienia informuję :
Działka o
numerach 82/8 i 390/9 o łącznej powierzchni 247 m.2 była własnością gminy, a
zarządzał nią ( o dziwo bez stosownej umowy z właścicielem ) proboszcz
słotwińskiej parafii, co roku wynajmując teren pod kościołem osobom trzecim,
czerpiąc z tego tytułu nielegalne korzyści finansowe.
A kto
kupił tę właśnie działkę w drodze bezprzetargowej…???
To temat
na kolejny artykuł, ponieważ jest o czym pisać, a najważniejsze jest to, że
nikt w Urzędzie nie był zainteresowany tym, że wpływy z bezprawnego użytkowania miejskiego gruntu nie wpływały do miejskiej kasy.
Ale w
końcu jesteśmy „bogatą” gminą, więc nie ma się co czepiać szczegółów.
cdn.....