czwartek, 14 sierpnia 2014

Kto w naszej gminie odpowiada za wyłapywanie bezdomnych zwierząt???

Dnia 12 sierpnia 2014 r. byłem świadkiem zdarzenia, które miało miejsce na prywatnej posesji przy ul. Kraszewskiego. Na podwórko przybłąkał się bezdomny pies, który był w opłakanym stanie.
Właściciel posesji skontaktował się ze Strażą Miejską, która przyjęła zgłoszenie.Po ok.1,5 godziny oczekiwania na pomoc właściciel ponowił telefon do naszych służb i dowiedział się, że panowie nic nie wiedzą o takim zgłoszeniu.

Postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i wykonałem telefon do komendanta Straży Miejskiej, który poinformował mnie, że wyłapywanie bezdomnych zwierząt należy do MPGK. Zadzwoniłem więc do prezesa MPGK i od niego dowiedziałem się, że to jednak jest zadanie Straży Miejskiej.

Po niedługim czasie zjawił się samochód z MPGK z dwoma pracownikami, którzy nie umieli  ani nie posiadali żadnego sprzętu, żeby złapać psa. Panowie zaznaczyli  od razu, że ten obowiązek do nich nie należy lecz do Straży Miejskiej.
Na to wszystko przyjechał nasz gminny weterynarz ,również nie posiadający profesjonalnego sprzętu . Na moje pytanie , czy to on jest odpowiedzialny za odławianie zwierząt odpowiedział, że jest to zadanie MPGK.

Efektem tej przepychanki było oddanie do psa strzału ze środkiem usypiającym. Dopiero to pozwoliło w bezpieczny sposób przewieźć go do schroniska, gdzie został pozszywany, przebadany i nakarmiony.

Ta sytuacja pokazuje , że służby w naszej krynickiej gminie obarczają się wzajemnie odpowiedzialnością i cierpią na tym nie tylko zwierzęta, ale i my wszyscy.

Należy zadać sobie pytanie : kto tak na prawdę jest za to odpowiedzialny i jak wyglądają umowy zawarte na taką okoliczność???

Tak wygląda bohater mojej opowieści. Obecnie przebywa w schronisku na bazie MPGK i czeka na nowego właściciela, który go pokocha.