sobota, 29 lipca 2017

Miarka się przebrała....

Na stronie kryniczanie.tv należącej do Tomasza Studniarza oraz kilku facebookowych i tweeterowych powiązanych z nim profilach  pojawił się artykuł „ Czy radny Grzegorz Szela dogaduje się z burmistrzami za plecami swoich kolegów?”. Po tej informacji co kilka godzina zaczęły pojawiać się wpisy nawiązujące do tematu.
Chciałbym przedstawić prawdziwą wersję tamtych wydarzeń, ponieważ ta znajdująca się na w/w stronach z prawdą nie ma nic wspólnego.

Po sesji w dniu 27 lipca na sali obrad odbyła się uroczysta impreza z okazji pożegnania pracowników urzędu  odchodzących na emeryturę, na którą zostali zaproszeni wszyscy radni. Zanim impreza dobiegła końca na stronie T.S pojawił się w/w artykuł.
Całe zdarzenie rozpoczęło się w momencie zakończenia sesji przez przewodniczącą.

13:00 - Tomasz Studniarz ustawia kamerę naprzeciw mnie
      14:36 - Tomasz Studniarz filmuje i zostawia kamerę skierowaną na mnie
14:55 - Tomasz Studniarz wraca i wywiązuje się dyskusja

Jak widać na filmie T.S podchodzi do mnie kiedy jeszcze siedzę przy stole obrad, a chwilę wcześniej robi mi zdjęcia. Potem wszczyna awanturę dotyczącą nie odpowiadania przeze mnie na jego zapytania rzucając mi na stół kopie owych pism. (Jak powiedział mi T.S przed atakiem  podczas obrad uratowała mnie przewodnicząca rady Małgorzata Półchłopek, która nie pozwoliła wszcząć awantury na tak uroczystej sesji).Wywiązuje się między nami dość ostra sprzeczka, którą próbuje załagodzić radna Katarzyna Zygmunt, następnie Małgorzata Rusnak,  a na koniec radny Florek, który chyba nie został poinformowany o prowokacji i zareagował nieświadomie. W tym teatrzyku pojawia się drugi aktor-wiceburmistrz Wołowiec przywołany przez swojego żołnierza na słowa wypowiedziane przeze mnie, a dotyczące sprzedaży informacji o wciąganiu do nosa białej substancji. Zainteresowany postarał się jednak, aby temat został szybko zamknięty, a rozmowa sprowadzona została na tory polityczne i dostałem jasny przekaz, że  jeśli się dogadamy ( zakopiemy topór wojenny) wszystkie inwestycje o które bezskutecznie zabiegam na moim osiedlu zostaną odblokowane, w przeciwnym razie będę konsekwentnie niszczony ( domyślam się , że jak do tej pory na stronach należących do T.S)

Atak na mnie przez Studniarza i Wołowca był skrupulatnie zaplanowany, co potwierdza oficjalne nagranie z sesji, gdzie widać,  że Studniarz przed końcem obrad ustawia swoją kamerę centralnie na mnie , potem Wołowiec z ukrycia robi mi zdjęcie w momencie, kiedy Studniarz zaczyna odgrywać swoją rolę.

Ile czasu musieli poświęcić dwaj burmistrzowie ( drugi i trzeci) żeby zaplanować, zorganizować i w końcu zrealizować taką akcję? Przecież żaden normalny człowiek nie wpadłby na taki pomysł ,nie miałby na to czasu, ani ochoty, jednak zastępcy naszego wodza znani są z tego, że lubią sobie umilać życie między innymi takimi akcjami.

Czy obóz rządzący czuje się tak bezradny w walce z kilkuosobową opozycją, że muszą uciekać się do podstępu, żeby potem naginać fakty, że spotkanie było przyjacielskie i z mojej inicjatywy ? co to miało na celu? Zdyskredytowanie mnie w oczach moich wyborców i osób, które popierają moje działania? Od 6 lat próbują różnymi metodami pomniejszyć grono osób, które mnie szanują, stoją za mną murem i kibicują w nierównej walce z miłościwie nam panującymi. Ponieważ żadna z metod nie okazała się na tyle skuteczna, by mogli odnieść zwycięstwo postanowili  tym razem wyreżyserować przedstawienie , w którym ja jako jedyny nieświadomie w nim zagrałem.

Nie tylko autor artykułu miał „anonimową” informację o przebiegu spotkania. Ja również posiadam takową, a mianowicie, że  moja rozmowa z wiceburmistrzem i „trzecim burmistrzem”   została zarejestrowana bez mojej zgody i wiedzy, a po  moich doświadczeniach domyślam się, że będą próbowali jej użyć oczywiście po odpowiednim zmanipulowaniu.

W artykule napisane jest również, że spotykam się z burmistrzem Wołowcem i T.S. O ile jeszcze z pierwszym z nich mógłbym porozmawiać, to drugi w żadnym wypadku nie jest dla mnie partnerem do rozmowy. Bo o czym miałbym rozmawiać z parkingowym, któremu wydaje się, że prawie rządzi gminą.

Na całą sytuację wysłałem skargę do burmistrza, z której jak zwykle burmistrz w stosunku do swojego pracownika nie wyciągnie żadnych konsekwencji.





Kończąc pisać ten artykuł w sieci znalazłem kolejną rewelację na swój temat, a mianowicie, że zmądrzałem i może wystartuję ze wspólnej listy w przyszłych wyborach.
Otóż Tomaszu chciałbym Cię poinformować, żebyś  nie wypisywał głupot od „anonimowych informatorów”. Chcieliście mnie ośmieszyć, co prawie wam się udało.  Gdyby obóz rządzący był w porządku i rządził jak należy nie byłbym w tym miejscu i w tej chwili do niego w opozycji. Nie wystartuję z waszej listy ani nie dam się przekupić proponowaną podczas rozmowy przez Twojego przywódcę pracą.

W kolejnym artykule będzie się działo…. 
Znów ktoś wysłał donos , tym razem na mieszkańca Źródlanej…
Zapraszam !








.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz